RPG o kopyciakach

Dagger

- No co ty Razz

tyle że tu prawie każda jest na diecie więc pytam Razz

Agony Moon

- Ja sobie niczego nie odmawiam Razz

Jakby co mam przecież pod ręką maga, czy jak on woli - szamana XD - powiedziała. Podeszła do barku i zrobiła sobie campari ^^ - Dziś na lekko XD

Dagger

- Ile mam ci usmażyć tych naleśników?

Agony Moon

- Hm... 3 XD Co ci nalać? - spytała wskazując na barek.

Dagger

- Obojętnie - mówię ustrajając talerz z naleśnikami.

Agony Moon

- Bo zrobię ci taki mocny, że padniesz na miejscu Razz

- powiedziała podchodząc do barku.

Dagger

- No trudno - stawiam talerz z naleśnikami przed klaczą i biorę sobie marchewkę.

Agony Moon

- Widzę, że ty za to się odchudzasz - zaśmiała się i zrobiła ogierowi drinka. - Voila XD Drink... a'la Moon'ika - zaśmiała się.

Dagger

Biorę drinka i mu się przyglądam.

Agony Moon

- Nie zatrułam go, nie wlałam żadnego eliksiru miłości itp. ani nie zrobiłam go specjalnie niedobrego Razz

Dagger

- Dobra, dobra... - sączy drinka - Niezły Razz

Agony Moon

- pokazała mu język. Wzięła się za naleśniki małymi kąskami ^^ - Pyszne ^^

Salvaris

Wgalopowuje

Agony Moon

- Ave

- powiedziała do Salv.

Salvaris

- Ave - odpowiadam klaczy -a co tutaj tak smutno, nikogo prawie niema